W związku z początkiem Nowego Roku dzisiaj będzie trochę inaczej. Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o moim poszukiwaniu inspiracji, motywacji i w pewnym sensie o moich noworocznych postanowieniach, chociaż do tej pory nigdy ich nie robiłam, a przynajmniej nigdy w żaden sposób nie zapisywałam.
Koniec roku, początek nowego dla wielu ludzi stanowi impuls do rozmyślań o swoim życiu, zmianach, jakie chcieliby w nim wprowadzić, rzeczach, które chcą osiągnąć, bo w końcu każdy z nas pragnie, by kolejny rok był lepszy od poprzedniego. Myślimy sobie, że już się nauczyliśmy na swoich błędach i nowy rok przeżyjemy lepiej, pełniej, zrealizujemy swoje postanowienia. Pod tym względem nie różnię się od innych. Tym razem zdecydowałam, że moim głównym postanowieniem na rok 2017 jest
LEPSZA ORGANIZACJA SIEBIE W CZASIE
Czas muszę zorganizować sobie sama, ale skąd czerpać inspirację? Dla mnie największą jest oglądanie pracy innych. Z lubością oglądam filmiki na YouTube ludzi, którzy pokazują swoje prace i techniki. Są ich naprawdę niezliczone ilości. Dobrym źródłem inspiracji jest także Instagram. Poza tym doszłam do wniosku, że muszę popracować nad swoją percepcją i trochę zwolnić tempo. Nauczyć się zatrzymać na chwilę, by przyjrzeć się czemuś lepiej, by coś naprawdę zobaczyć. Poszukać inspiracji w otaczającym mnie świecie.
Co do motywacji, to jako osoba uwielbiająca rywalizację z przyjemnością odkryłam trend na wyzwania. Słyszeliście o tak zwanych challenges? Można ich znaleźć całe masy w przeróżnych kategoriach na Instagramie w formie haseł na każdy dzień danego miesiąca, albo na każdy tydzień roku. Po raz pierwszy wzięłam udział w takim wyzwaniu, gdy organizowała je Kasia z bloga Zenja (jedyny blog lifestylowy, na który zaglądam i polecam osobom, które lubią wpisy związane z artystycznymi aspektami życia). Wyzwanie dotyczyło rysowania i trwało przez 10 dni, o ile mnie teraz pamięć nie myli. Ze wstydem wyznaję, że nie udało mi się go dokończyć.
Jednak challenges dotyczą nie tylko rysowania. Można wraz z innymi kaligrafować hasła na dany dzień, robić tematyczne zdjęcia, kolorować, itp. Może wyzwanie to też nie do końca idealne słowo na to zjawisko, ponieważ nie ma tu walki między uczestnikami, a po prostu realizowanie tego samego zadania. Oczywiście dla mnie to rywalizacja i chcę zrobić każde wyzwanie jak najlepiej i frustruję się, gdy mi nie wychodzi. Plus zajmuje mi to strasznie dużo czasu, bo przecież musi być idealnie. To też muszę zmienić - to swoje nastawienie. Bo przecież na początku nie musi być i z pewnością nie będzie idealnie ;-)
Poniżej kilka challenges, które mnie zainteresowały na styczeń i z pewnością w niektórych wezmę udział.
Wyzwanie kaligraficzne organizowane przez @boho.berry, w którym trzeba uzupełnić zdanie lub odpowiedzieć na jakieś pytanie - #RockYourHandwriting.
Kolejne wyzwanie kaligraficzne, ale w prostszej formie - piszemy jedno słowo (idealne dla początkujących) - #HappyLetteringChallenge
Podobnie jak wyżej, kaligrafujemy określone słowo i wrzucamy zdjęcie lub filmik na Instagram z #brushletterpracticechallenge
Wyzwanie kaligraficzne stworzone przez @journeyofapen z mottami - #characterlettering
W tym wyzwaniu kaligrafujemy swoje ulubione rzeczy według podanych haseł #favoritethingsletteringchallenge
Tu wyzwanie mieszane - można kaligrafować, rysować, albo jedno i drugie pod hasłem #hobonichichallenge i wcale nie musi to być robione w notesie Hobonichi.
Ponownie mieszane wyzwanie kaligraficzno-rysunkowe, jak kto woli pod hasłem #letsdrawYO
Wyzwanie rysunkowe pod hasłem #doodleadayjan
To również rysunkowe, ale wszystkie obrazki muszą się znaleźć na jednej stronie ostatecznie tworząc rodzaj kolażu - #doodlewithusinjanuary
Wyzwanie fotograficzne rozpisane na 52 tygodnie - #eyecandyproject52
Na koniec wyzwanie bujo (bullet journal), w którym należy pokazywać i wyjaśniać swoje planowanie zgodnie z podanymi hasłami - #PlanWithMeChallenge
Jak sami widzicie, można znaleźć naprawdę sporo ciekawych wyzwań w przeróżnych kategoriach. Ja z pewnością w niektórych wezmę udział i tym razem planuję je ukończyć ;-) Do takiego wyzwanie można się dołączyć w dowolnej chwili i wcale nie trzeba robić go od samego początku. Bez presji (chyba, że ze swojej własnej strony).
Tematyka, którą was zarzuciłam powyżej, wskazuje również na pewne zmiany, które chcę wprowadzić na moim blogu. Chciałabym pisać nie tylko o kolorowankach i kolorowaniu (choć o tym wciąż najwięcej), ale także robić urozmaicenie w formie wpisów o innych rzeczach, które mnie interesują. Pokazać wam od początku moją podróż w różnych dziedzinach, których chcę spróbować. Na pewno pojawi się coś o malowaniu/rysowaniu jak i kaligrafii/hand letteringu. Małą zapowiedzią tych tematów jest mój koślawy i nieporadny rysunek z noworocznym życzeniami dla was stanowiący wstęp do tego wpisu ;-)
A wy macie jakieś noworoczne postanowienia na 2017? Co chcecie zmienić, czego nowego spróbować w Roku Koguta? :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz